piątek, 19 grudnia 2014

WIGILIJKA

 
 
      Dzisiaj był wyjątkowy dzień, klasowa wigilijka. Zjawiliśmy się w szkole w komplecie. Wszyscy przyszli. Przynieśliśmy ze sobą świąteczne pyszności przygotowane w większości w  naszych domach wspólnie z mamą albo z babcią. Były też owoce, orzechy i różnego rodzaju wafelki i ciastka. Od razu przystąpiliśmy do przygotowań. Pani podzieliła nas na dwie grupy: dziewczynek i chłopców. Przydzieliła nam obowiązki. Przypomnieliśmy sobie też o właściwym zachowaniu podczas przygotowań do wigilii i w jej trakcie. To taki nasz egzamin przed tą kolacją z rodziną. Ciekawe czy go zdamy?!
 
 
Najpierw chłopaki przenosili  ławki i ustawiali je w formie dużego stołu. Potem położyli obrus.
 

 
    Do kolejnych prac nie trzeba było siły, więc do pracy przystąpiły dziewczęta. Postawiły na stole piękne stroiki (pani Elu dziękujemy), układały tacki, serwetki, łyżeczki.
 
 
     Następnie na stole znalazły się owoce i przepyszne drobne ciasteczka. Emilka dołożyła wafelki, Kacper biszkopty z galaretką oblane czekoladą. A... i jeszcze bananowiec pani Kasi. Mniamuśne!!!

 
Taaa, stół prezentował się pięknie. My też.
 
 




 
Po naszych minach widać, że humory nam dopisywały. Próbowaliśmy zgadywać co dostaniemy, jakie prezenty znajdziemy pod choinką. No, bo dzieci bardzo cieszą prezenty. Niektórzy z nas mają talent detektywistyczny, albo i super węch, bo... wywąchali, a nawet wyszperali swoje prezenty. Ciekawe czy rodzice się zorientują, ale ci... sza.  Śpiewaliśmy kolędy. Znaleźliśmy też drobne upominki pod choinką. Dziękujemy za nie. Wzruszającym momentem było składanie sobie życzeń i dzielenie się opłatkiem.
 

 




 
 
   Drodzy Rodzice, dziękujemy za włączenie się w organizację klasowej wigilijki. 
 
 
A teraz, po czterech miesiącach pracy czeka nas miły świąteczny wypoczynek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz